Zbliżający się coraz większymi krokami październik sprawia, iż zbliża się kilka rzeczy, które w większym bądź mniejszym stopniu będą oddziaływać na moje dalsze życie. Jedną z największych rzeczy, które rozpoczną się już za kilka dni są studia, które rozpoczynam zaocznie wraz z najbliższą mi osobą jak i praca, którą zaczynam już w poniedziałek.

Niestety, do pracy jak i na studia będzie potrzebny mi komputer mobilny, a w swoim wynajmowanym mieszkaniu nie posiadałam takiego sprzętu, przez co byłam zmuszona jak najszybciej zakupić odpowiedniego laptopa.

Znajomość sprzętu informatycznego pozwoliła mi zainwestować swoje oszczędności w Lenovo ThinkPad P53s.

System odpowiadający każdemu

Z komputera korzystałam najczęściej w domu rodzinnym, gdzie od zawsze dominował system Windowsa. Przejście przez kolejne wersje niezwykłego systemu sprawia, iż w swoim laptopie zapragnęłam mieć taki sam system. Dzięki laptopowi Lenovo mogłam spełnić swe marzenie i wybrać system Windows 10, który jest mi bardzo dobrze znany.

Co ten laptop ma w sobie

Wybrany przeze mnie laptop jest doskonałym połączeniem kilku perfekcyjnych podzespołów, które razem tworzą symfonię wydajności i wyjątkowej mobilności.

Wydajność laptopa to elementy, za które odpowiada firma Intel, która dostarcza niezwykle mobilne procesory, które idą w parze z energooszczędnością.

Doskonałej jakości wyświetlacz, połączony z innymi podzespołami sprawia iż laptop zyskuje jeszcze bardziej na mobilności, co dla mnie, niewielkiej kobiety jest niezwykle ważne.

Największą zaletą laptopa dla mnie jest jego długość pracy na jednym ładowaniu. Będąc długo poza domem, zarówno w pracy jak i na uczelni, nie mam możliwości naładowania swojego laptopa, z którego pragnę korzystać w domu. Długi czas bez ładowania pozwala na swobodę działania w każdym miejscu i o każdej porze.

 

Obraz z news.lenovo.com